Wodospad złoty

Jaspis

- Aż tak czystej duszy nie mam. - uśmiechnął się delikatnie.
- Ja też. Jestem zaginionym synem Uranos.
- powiedział spokojnie i wbił spojrzenie w wodę która lekko drgnęła.

Cally Quest

Spojrzała sie na niego spokojenie.-Hmm, wiesz co mi powiedział pewiem kolega Prawa są po to aby je łamać, więc jak? Spytała go jakby wyzywająco.

Jaspis

- Nie ma szns. Poza tym, lubię wodę ale tylko na pewną odległość. Z przyjemnością popatrzę jak Tobie sprawia przyjemność pluskanie się w tym wodospadzie. - mruknął wciąż nie ruszając się z miejsca.

Cally Quest

Spojrzała sie nie niego wzrokiem kote ze Shrek"a. Jej oczy zaczęła lśnić niesamowicie. Jednak po chwili czsu zniknął.-Choć, moze gdzie indziej? Spytała go wpatrujac w niego ślepia.

Jaspis

- A gdzie byś chciała iść? - zapytał wstając spokojnie. Potrząsnął łbem i machnął powolnie ogonem.

Zafrina

Wolnym stępem podeszła do wodospadu i wzięła łyk wody. Była chłodna, lecz nie lodowata. Rozejrzała się po okolicy. Póki co nie widziała żadnego konia.

Galaxy

Stała w cieniu drzew, zauważyła konia przy wodospadzie. Na razie nie chciała się ujawniać, stała i patrzyła na poczynania konia przy wodospadzie...

Zafrina

Rozejrzała się jakby na kogoś czekała. Skubnęła trawę która samotnie rosła przy wodzie i zastrzygła uszami. Usłyszała jedynie jakiegoś ptaka i szum wodospadu. Miała nadzieję, że ten z kim miała się spotkać niedługo się pojawi.

Galaxy

Przyglądawszy się klaczy dostrzegła, że ona pochodzi ze Stada Ciemnej Otchłani. Ruszyła więc powoli w stronę klaczy, gdy zobaczyła, że i ona ją już widzi, kiwnęła głową na powitanie, gdy była już blisko niej powiedziała. - Ave. Galaxy. - Uśmiechnęła się chłodno.

Zafrina

Spojrzała na nadchodzącą karą klacz. To z nią miała się tu spotkać. Była w tym miejscu od niedawna i miała nadzieję na zawarcie jakiejś interesującej znajomości. - Witaj. - Powiedziała nie ruszając się z miejsca. Na razie z jej miny nie można było wyczytać czy jest zachwycona April Wood, czy wolałaby być teraz w innym miejscu.

Galaxy

Przyjrzała się klaczy badawczym wzrokiem. Nie miała ochoty rozmawiać, jak zwykle zresztą, więc z racji, że nie miała co zrobić napiła się wody z wodospadu, gdy przestała pić cicho mlasnęła / x D /.

Zafrina

Jak długo tu jesteś? - Zapytała nagle nadal nie odrywając wzroku od Galaxy.

Galaxy

- Już jakiś czas. - Odparła zdawkowo - Nowa?

Galaxy pisz wiecej zdań !
Administracja

Zafrina

Tak. - Uśmiechnęła się co było u niej rzadkością. - Czemu zdecydowałaś się na stado w którym jesteś?

Galaxy

Spojrzała na nią litościwie. Czy ona jest na jakimś wywiadzie? - Bo pasuje do niego, to chyba oczywiste. - Mruknęła. Z każdą chwilą, z każdym zdanym pytaniem przez klacz, Galaxy miała coraz większą niechęć do konia przed sobą. Jedak pozwoliła sobie na jedno pytanie... - A ty się zwiesz...?.