Błękitne Morze

Uranos

Oto błekitne morze, plaży prawie nie ma, ale morze czyściutkie !

Emelanth

Kara klacz o długiej grzywie i grzywce przybyła wolnym krokiem. Rozejrzała się tym razem poszukując kogoś lecz nic...Parsknęła by odrzucić grzywkę tak by nie nie wchodziła jej do oczu.

Camirro

"Spacerował" wolnym krokiem po skalistej plaży. Nie patrzył w tej chwili na boki jak to on. Jeśli ktoś chce go zaczepić to zaczepi.

Emelanth

Słysząc kroki odwróciła się dostrzegajac nieznajomego sobie ogiera. Stała na brzegu tak, że woda delikatnie obmywała jej kopyta. Parsknęła cicho cczując słoną woń morza.

Camirro

Słysząc czyjeś parsknięcie gwałtownie uniósł łeb. Kiwnął karej klaczy na powitanie łbem.

Emelanth

Zrobiła to samo czyli skinęła mu łbem. Odeszła od wody idąc po piasku i zostawiając za sobą wyraźne ślady, które zaraz miała zmyć woda... Spojrzała na niego uważnym wzrokiem zza grzywki i mruknęła - Ave nieznajomy... -

Camirro

- Ave. - wymamrotał jak to on. - Camirro. - przedstawił się po chwili i zerknął na karą klacz, która stała przed nim.

Piorun

Woda rozpryskiwała się pod jego kopytami. Wyjątkowo nie galopował lecz szedł powoli wysoko unosząc kopyta. Lecz pod tą spokojną powłoką jak zwykle buzowało. Woda była zimna czuł jak jego nogi pulsują od tego zimna ale nie przeszkadzało mu to na razie.

Zafrina

Dmuchnęła w piach odsłaniają piękną muszelką. Złapała ją zębami i rzuciła gdzieś w morze. Nagle zauważyła karego ogiera galopującego wzdłuż brzegu. W końcu leniwym krokiem podeszła do ścieżki jaką miał pędzić i oczekiwała jego przybycia.

Piorun

Przyspieszył troch kroku gdy zauważył że nieznana mu klacz stoi na jego drodze zatrzymał się więc po prostu przed nią bez słowa i spojrzał na nią uważnie.

Zafrina

Stała bez słowa i tylko przyglądała się nieznanemu ogierowi. Jak zwykle jej twarz nie wyrażał żadnych emocji. - Witaj. - Powiedziała w końcu.

Piorun

Parsknął cicho i przekrzywił łeb. Na jego pysku także nie było widać żadnych emocji ale w jego oczach byś ślad zainteresowania. Wpatrywały się one w nieznajomą świdrując ją tym spojrzeniem. Powiedział w końcu - Witaj. - i kiwnął jej łbem przez co czarna grzywa opadła mu na jeden bok pyska.[/b]

Zafrina

Ona była naprawdę zainteresowana przybyszem. Zaczęła obchodzić go dookoła przyglądając mu się z zaciekawieniem. Póki co rozmawiała z tego stada tylko z jego przywódczynią.

Emotion

Wszedł spokojnym krokiem. Omiótł pogardliwym spojrzeniem całą okolicę i zatrzymał się na koniach, które stały nieopodal. Przeszedł obok nich, wpatrując się beznamiętnym spojrzeniem w przestrzeń. Jego wzrok spoczął na ułamek sekundy na klaczach, którym kiwnął na powitanie. Ogiery zwyczajnie zignorował. Nie był przecież niewychowany. Skierował swoje kroki w stronę morza i wszedł do wody. Była przyjemnie chłodna. Zanurzył się do połowy brzucha i się zatrzymał. Przymknął oczy i czuł, jak dość silne fale obijają się o jego smukłą, ale umięśnioną pierś. Uśmiechnął się krzywo.

Uranos

Przepraszam bardzo ale, nie wcinaj się w inne rozmowy, tu są inne zasady, chyba nie przeczytałeś regulaminu Rolling Eyes

No chyba że się umówiłeś...